Przykona: Radni to nie cielaki
Zazwyczaj udział przedstawicieli lokalnych redakcji w obradach samorządowców ogranicza się do siedzenia w kącie i bazgrolenia w kajeciku, bywają jednak wyjątki od tej reguły. W piątek 25 stycznia w sali Urzędu Gminy w Przykonie jeden z radnych – zaniepokojony kreowanym w miejscowych mediach wizerunkiem "wybrańców społeczeństwa" – wziął na spytki samego Andrzeja Jarka.
Gwoli przypomnienia - w numerze 3. tygodnika „Echo Turku” z dnia 15 stycznia 2013r. ukazał się tekst „Nowy lokator w Tureckim Inkubatorze... Propagandowym”, poświęcony powstaniu kolejnego lokalnego tytułu prasowego. Redaktorem owego pisma jest Łukasz Maciejewski, a jego redakcja mieści się właśnie w TIP-ie. Autor felietonu czyli Andrzej Jarek wyliczył w nim partnerów owego medialnego przedsięwzięcia. Z tekstu można było się dowiedzieć, że jednym z nich ma być podobno gmina Przykona, a tak właściwie, to „wójt Broniszewski ma taki układ w Radzie Gminy, że gdyby tylko zechciał, to mógłby zmienić nazwy dni tygodnia.”. Te właśnie słowa dotknęły jednego z przykońskich radnych. Gdy okazało się, że w XXV sesji Rady Gminy Przykona uczestniczy autor kontrowersyjnego stwierdzenia, szansy wejścia z nim w dyskusję nie przepuścił Grzegorz Pietrzak.
– Trochę się dziwię, że pan w piątek do nas trafił, a przecież dzisiaj środa. Może się pan odnieść do tego? Ja jako radny, czuję się tu bardzo niezręcznie. Co pan miał na myśli? Że my tu z Przykony radni, to jesteśmy chłopcy do popychania czy czegoś? – dociekał samorządowiec.
Oburzenie radnego starał się ostudzić Andrzej Jarek, który przypomniał samorządowcowi, że przecież forma felietonu musi być wszakże nieco "luźniejsza", a tak właściwie, to - przynajmniej teoretycznie -Rada Gminy, jako władza uchwałodawcza, powinna być równoważącą siłą w stosunku do władzy wykonawczej czyli wójta, burmistrza itd. – Dlatego cały czas o to się biję. Między innymi intencją tego tekstu było właśnie zobligowanie, uczulenie na to, żebyście w tej roli kontrolno-równoważącej w stosunku do egzekutywy jeszcze w większym stopniu byli – argumentował red. Jarek, przypominając niejako samorządowców, że mandat radnego zobowiązuje do wzmożonej aktywności.
Choć uśmiech na twarzy Grzegorz Pietrzaka świadczył o tym, że najwyraźniej nie był on śmiertelnie obrażony, to jednak samorządowiec postanowił po raz drugi "natrzeć uszu" naczelnemu lokalnego tygodnika: – Pismo się rozchodzi na cały powiat, nawet na gminę Uniejów, ludzie to czytają. Co czytają? Że radni z gminy Przykona, to są tacy, no nie wiem... Jak cielaki? Że tylko są od głosowania? No tak z tego artykułu wynika, a mi to się strasznie nie podoba.
Mirosław Broniszewski stwierdził, że dopiero z „Echa Turku” dowiedział się, iż podobno jego gmina w jakiś sposób finansowo wspiera nowy dwutygodnik, redagowany przez Łukasza Maciejewskiego. Wójt poinformował zebranych w sali obrad, że póki co władzom gminy zaprezentowano warunki zamieszczania na łamach „Info” różnego rodzaju ogłoszeń. – Cieszę się, że na rynku wydawniczym pojawia się konkurencja, która może ze sobą rywalizować, może mieć inne spojrzenie na wiele wydarzeń, które na terenie powiatu się dzieją – mówił wójt Broniszewski.
Włodarz Przykony stwierdził, że jeśli chodzi o zgodność władzy wykonawczej i uchwałodawczej, to tym zagadnieniem powinny martwić się samorządy, które jej nie osiągają, więc nie mogą sprawnie realizować pewnych założeń.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72