Zza biurka nie widać bobra?
Wszyscy miłośnicy humoru w stylu Barei poczuliby się doskonale, obserwując poniedziałkowe spotkanie w remizie OSP w Szadowie Pańskim. Tam podczas rozmów o rzece Kiełbasce okazało się, że problem sprawiają bobry. Po chwili jednak wszystkim zsunęły sie klapki z oczu i zebrani orzekli, że właściwie owych zwierzaków pod Turkiem nie ma.
Częścią spotkania w szadowskiej remizie było zadawanie pytań - min. wicemarszałkowi woj. wielkopolskiego - przez osoby zgromadzone na sali. Wówczas pojawiły się głosy mówiące o tym, że solą w oku właścicieli przyrzecznych gruntów są bobry, czyniące niemałe szkody, ścinające drzewa i budujące z nich swe konstrukcje. Zdaniem niektórych bez rozwiązania tej sprawy renowacja rzeki nie będzie zbyt skuteczna. – Państwo inaczej widzą tę sprawę zza biurka, a my inaczej w terenie – padła uwaga, skierowana pod adresem przedstawicieli samorządów.
W sprawie aktywności gryzoni głos zabrał główny gość debaty czyli wicemarszałek woj. wielkopolskiego. – Pan powiedział, że my zza biurka nie widzimy bobrów. Wie Pan, ja nie patrzę na to zza biurka – zauważył Krzysztof Grabowski dodając, iż sam pochodzi z małej miejscowości i tego typu problemy są mu znane. W tym momencie na sali remizy zaczęły dziać się rzeczy niezwykłe. Okazało się bowiem, że kilkoma słowami można "zdematerializować" zwierzaki.
– Zawsze się denerwowałem, bo jak my mamy coś zrobić, przeprowadzić konserwację rzeki takiej na przykład jak Kiełbaska i okaże się..., a ja zakładam, że na rzece Kiełbaska nie ma bobrów – mówił wicemarszałek, ale przerwało mu chóralne „są” mieszkańców podturkowskich miejscowości. – Nie ma bobrów, proszę Państwa. Proszę mi wierzyć. Zakładamy - ja zakładam, tak, ja nie widziałem - że na rzece Kiełbaska nie ma bobrów. Zakładamy.
Pomysł owego działania przypadł chyba do gustu zebranym w remizie w Szadowie Pańskim, choć kilka chwil wcześniej padały konkretne przykłady szkód, dokonywanych przez bobry. Zgromadzeniu usłyszeli w uzasadnieniu, że gdyby te zwierzaki faktycznie występowały w naszym regionie, dałoby to ekologom możliwość zablokowania konserwacji koryta Kiełbaski. W tym momencie w umysłach wielu uczestników spotkania zapaliła się odpowiednia "lampka". Po kolejnym pytaniu skierowanym w stronę sali o obecność bobrów, usłyszeć można było wyraźnie „nie ma”, wypowiedziane przez sporą ilość osób.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72